---
Pewnie część z was ma w planach (lub jest w trakcie) wyprowadzkę na studia - w większości przypadków do miasta innego niż rodzinne. Jeżeli wybieracie mieszkanie w domu studenckim (tzw. akademiku) - ten post jest dla was! Ja sama nie zdawałam sobie sprawy, ile rzeczy potrzebuje człowiek do codziennego funkcjonowania, dopóki nie musiałam wszystkiego skompletować na wyjazd! Dziś przybliżę wam odpowiedź na pytanie - co warto zabrać ze sobą na studia w innym mieście? Co spakować do domu studenckiego/akademika?
Jak zacząć planowanie?
Przede wszystkim warto zorientować się, w co wybrany akademik jest już wyposażony, gdyż domy studenckie mogą się różnić standardem. Sama szukałam takich informacji w internecie, na stronach uczelni i różnych forach. Jeśli to nie przyniesie skutku - inną opcją jest kontakt np. poprzez wysłanie maila lub wykonania telefonu do Działu Spraw Studenckich danej uczelni, czy bezpośrednio do wybranego Domu Studenckiego.
Na pierwszym i drugim roku studiów zamieszkałam właśnie w akademiku (od razu zaznaczam - nie żałuję ze względu na dużo wspomnień). W 2-osobowym pokoju miałam dostępne takie udogodnienia jak:
- w pokoju: łóżko, biurko, szafa (współdzielona), szafki wiszące, średnia lodówka, stolik, krzesła, lustro, zmiotka i szczotka, śmietnik
- w łazience: (jednej na 4 pokoje, tzw. "moduł"): prysznic, toaleta, 2 umywalki i lustra, mop z wiadrem
- na piętrze: pralnia, kuchnia (w niej kuchenki gazowe z piekarnikiem, mikrofala, stolik, duży zlew)
- możliwość wypożyczenia na recepcji lub u rady mieszkańców: odkurzacz, mikser, blender, blacha do ciast, byli również w posiadaniu drukarki (za drobną opłatą też można było z niej skorzystać, a uwierzcie mi - to będzie wasz przyjaciel na studiach!)
Przed rozpoczęciem pakowania sporządziłam dość obszerną listę rzeczy, którą powinnam ze sobą zabrać. Podzieliłam ją na dwie części - rzeczy, które zabieram z domu oraz te, które potrzebuję dokupić.
O czym "nieoczywistym" warto pamiętać?
Wiadome jest, że każdy na szczycie listy umieszcza ubrania, buty, przedmioty związane z higieną i makijażem, przybory szkolne itp. Jednak jest kilka punktów, które, moim zdaniem, mogą łatwo umknąć nam z listy w ferworze walki (jakże nieubłaganej) z walizkami i kartonami. Mam na myśli m.in.:
- suszarka do włosów
- mini apteczka - plastry, leki
- żelazko/parownica podróżna
- mały garnek, patelnia i sztućce
- wieszaki na ubrania (i opcjonalnie zapach do szafy)
- detergenty do prania - najwygodniejsze są kapsułki
- czajnik elektryczny! - niby oczywiste, ale wielu znajomych myślało, że będzie on w standardzie - a tu zaskoczenie (myślę, że nikt w chłodne październikowe wieczory nie chciałby zostać bez możliwości wypicia ciepłej herbaty/kawy/kakao)
- klapki do kąpieli - nie wyobrażam sobie funkcjonować bez tego w akademiku, gdzie jak wiadomo - łazienka często nie jest pierwszej młodości i przewijało się przez nią sporo osób
- dzbanek z filtrem do wody - to duża oszczędność pieniędzy i czasu (oraz plastiku! z korzyścią dla środowiska)
- małe lusterko - poranny makijaż jest dużo łatwiej ogarnąć w pokoju przy świetle dziennym, niż przy słabej żarówce w łazience, gdzie rano przewija się jednak kilka osób
- PUDEŁKA, DUŻO PUDEŁEK! - na wszystko, czego nie chcecie trzymać luzem, pozwalają jakoś zachować porządek w tych kilku metrach kwadratowych
Te mogą umknąć (da się przeżyć bez na start), ale polecam się zaopatrzyć:
- pojemnik/torba na pranie
- wygodna poduszka/"jasiek"
- suszarka/pojemnik do mokrych naczyń
- szlafrok - na jesienno-zimowe wieczory
- kubek termiczny - zabieranie ciepłej kawy zimą na wykłady = +100 do życia
- pojemnik na jedzenie - jeśli macie ustalone godziny posiłków lub po prostu nie chcecie umierać z głodu w dniu, w którym macie długi blok zajęciowy bez większej przerwy
- klamerki - nie tylko do prania, ale do zamykania różnych otwartych opakowań, np. płatków
- suszarka na pranie - na początku radziłam sobie bez, zorganizowałam ze współlokatorkami zawiązane sznurki między szafkami oraz wykręcany kij od szczotki między drzwiami szafy, na którym wieszałyśmy ubrania na wieszakach (studencka zaradność *lol*)
Pamiętajcie, że akademiki posiadają jednak jedną, dużą zaletę - jeśli czegokolwiek zabraknie, a w danym momencie jest bardzo potrzebne - zawsze można poprosić współlokatorka lub "sąsiadów", albo napisać na grupie na facebooku (jeśli taka jest założona - w moim przypadku działała ona naprawdę fajnie)
Co zazwyczaj jest zapewniane?
Większość akademików umożliwia darmowe wypożyczenie niżej wymienionych przedmiotów. Osobiście radzę zaopatrzyć się w nie samemu, gdyż te udostępniane mieszkańcom bywają w różnym stanie, jednak jeśli standard jest zadowalający, to warto skorzystać. Mowa tutaj o:
- lampce
- kocu
- pościeli - z opcją wymiany co około 3 tygodnie (ja preferuję i polecam posiadanie 2 kompletów swojej i naprzemienne pranie)
Check lista do druku
Przy okazji pomyślałam, że praktycznym dodatkiem będzie przygotowanie dla was takiej listy z przedmiotami, które wymieniłam wyżej w poście. Wydaje mi się, że jest to sprawniejszy sposób niż próba zapamiętania (niestety nasza pamieć bywa zawodna), czy przepisywanie na oddzielne kartki, które zaraz gdzieś zginą. Nie jest to jakieś dzieło sztuki, ale starałam się, aby lista była przejrzysta i estetyczna, dlatego będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś wykorzysta tę małą grafikę, enjoy!
---
Jeśli macie dodatkowe pytania odnośnie mieszkania w akademiku - piszcie w komentarzach, a ja postaram się odpowiedzieć. Między akademikami różnych uczelni (i w innych miast) istnieją różnice, jednak większość działa na podobnej zasadzie, dlatego mam nadzieję, że w razie wątpliwości, będę mogła pomóc. Dajcie znać, czy ten post był w jakiś sposób przydatny i czy jest zapotrzebowanie na post dotyczący organizacji akademików - jak mniej więcej wyglądają pokoje, moduły, piętra, pralnie itd. Ciekawią was zalety i wady mieszkania w domu studenckim? Jesteście zainteresowani taką tematyką?